Wyniki wyszukiwania dla

Brak wyników wyszukiwania
Aktualność Jak doświadczenia norweskiego trzeciego sektora przenieść na rodzimy grunt?

Jak doświadczenia norweskiego trzeciego sektora przenieść na rodzimy grunt?

We wtorek, 29 marca 2022 roku odbyło się wirtualne spotkanie zainicjowane przez Centrum PISOP. Podczas webinaru słuchaczom przybliżono działania norweskiego trzeciego sektora.

Spotkanie otworzyła Natalia Szymanowska, która pokrótce omówiła działania Centrum PISOP i opowiedziała o projekcie Warnik.

Pierwszą prelegentką była Zoja A. Ghimire, reprezentująca organizację Mangfold i Arbeidslivet.

Zoja A. Ghimire jest Polką od 12 lat mieszkającą w Norwegii. Organizacja, na rzecz której pracuje, zajmuje się różnorodnością w miejscu pracy. Mangfold i Arbeidslivet od ponad 20 lat zabiega o aktywny dostęp do życia zawodowego w Norwegii bez względu na wiek, płeć, wyznanie czy kolor skóry.

- Nasz zespół ma charakter międzynarodowy. Na co dzień zajmujemy się wynajdywaniem sposobów na rozwiązywanie problemów społecznych i musimy być w tym bardzo kreatywni – tłumaczyła prelegentka.

Przykładowo, aktualnie w Norwegii, trudno znaleźć pracę w swoim zawodzie migrantom z wyższym wykształceniem, a Mangfold i Arbeidslivet stara się poprawić tę sytuację.

A jak sobie radzą migranci z Polski? Okazuje się, że choć są najliczniejszą grupą migrantów w Norwegii, są słabo reprezentowani.

- Mówi się o nich, że są wręcz niewidoczni – tłumaczyła Zoja A. Ghimire.

Częściowo – jak wyjaśniała prelegentka – może to wynikać z faktu, że ich pobyt w Norwegii ma charakter czysto zarobkowy i przerwy w pracy zawodowej spędzają z pozostawioną w Polsce rodziną. W takiej sytuacji z rzadka podejmują próby nauczenia się języka i zaistnienia w lokalnej społeczności. A bywa i tak, że nawet jeśli cała rodzina mieszka w Norwegii, niechętnie podejmowane są próby nauczenia się języka.

- W odpowiedzi na to powstało Forum Dialogu i Współpracy, którego celem jest tworzyć z Polakami norweskie społeczeństwo – mówiła Z.A.Ghimire.

Dużym doświadczeniem w zakresie współpracy z migrantami mogła pochwalić się także inna prelegentka – Joanna Spychała ze Stowarzyszenia Lepszy Świat w Poznaniu. Opowiedziała o działaniach na rzecz mieszkających w Poznaniu uchodźców. Wspomniała też o  interesującym projekcie edukacyjnym „Poznańska rodzina” kojarzącego uczniów do pracy w dwójkach. Pierwszy z uczniów to wolontariusz, a drugi jest podopiecznym podchodzącym z rodziny zagrożonej wykluczeniem społecznym. Projekt przynosi w Poznaniu wspaniałe efekty, bo dzieci z rodzin zagrożonych przestają być marginalizowane.

- Będziemy próbowali bazować na tym modelu w pracy z dziećmi z Ukrainy, których w polskich szkołach przybywa z dnia na dzień - zapowiedziała Joanna Spychała.

Znaczącym głosem była też prelekcja Moniki Kochowicz reprezentującej Stopp Hatprat. Polka mieszkająca w Norwegii opowiedziała o kampanii przeciwko mowie nienawiści i o wdrażanych przez tę międzynarodową organizację działaniach mających na celu podnoszenie świadomości w tym zakresie.

Swoje wystąpienie zaczęła od pytania, czym jest mowa nienawiści, a później wyjaśniła,  dlaczego każdorazowo wymaga ona reakcji.

- Mowa nienawiści podważa i umniejsza ludzkiej godności. Brak reakcji może prowadzić do dyskryminacji, a co za tym idzie do związanych z nią przestępstw – tłumaczyła Monika Kochowicz.

Opowiedziała, jak w praktyce wyglądają działania Stopp Hatprat w Norwegii.

- Pracujemy dwutorowo, z dwoma grupami. Działamy w obszarze młodych ambasadorów, którym dajemy dużą swobodę działania. To oni wychodzą z tematami, jakie chcą podejmować. Ambasadorami są młodzi luzie w wieku 16 – 22 lata. Drugą grupą jest sieć praktyków. To m.in. nauczyciele, z którymi konsultujemy różne kwestie. Chodzi o to, by to co robimy, było aktualne – tłumaczyła Monika Kochowicz.

Prelegentka przygotowała też kompendium wiedzy „Jak mówić o uchodźcach i uchodźczyniach”. Z pewnością przyda się ono aktualnie w Polsce. Dla przykładu  warto wyrzucić ze słownika wyrazy takie jak „zalew” czy „fala”, gdy wypowiadamy się o uchodźcach, bo oba te rzeczowniki mają w tym przypadku pejoratywne znaczenie.

- Kojarzą się z klęską żywiołową, a co za tym idzie dehumanizują – tłumaczyła Monika Kochowicz.

Podobnie ma się sprawa z przymiotnikiem „nielegalni” w kontekście uchodźców.

Niewątpliwie wirtualne spotkanie dało solidną dawkę wiedzy słuchaczom współpracującym z Centrum PISOP w ramach projektu WARNIK.


Może Cię zainteresować